poniedziałek, 15 lutego 2016

PODRÓŻE: zimowisko cz. 1

Miałem napisać wcześniej, ale nie było czasu. Zbyt dużo się dzieje. Wreszcie znalazłem chwilę czasu by podyktować wam pierwszą cześć relacji z zimowiska.  Jak już mam nadzieje widzieliście na moim osobistym fanpejdżu na facebooku, dojechaliśmy szczęśliwie i zakwaterowanie mamy z pięknym widokiem na góry.

14 lutego odbyły się walentynki, liczyłem na górę kartek, ale dostałem tylko jedną, nie powiem, czuję się zawiedziony.
Na początku się zasmuciłem bo nikt nie namalował mnie na obrazie zatytułowanym "kocham:"
, ale potem okazało się że nie był jeszcze skończony i zostałem domalowany na zaszczytnym miejscu przez Quendai.
Muszę wam opisać moją nową zieloną przeciwdeszczową kurtkę, ale o w osobnym opisie. Wieczorem dostałem także piżamę, od Zuzi, też opiszę ją osobno. Brałem udział w zajęciach muzycznych, dzieci doceniły mój talent wokalny i słuchały mnie z zapartym tchem.

z poważaniem,
wasz Alfred
P.S. Bardzo was przepraszam za brak zwyczajowej szaty graficznej, poprawię to jak wrócę, tutaj nie ma do tego warunków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz